ŚP. Whymaster

Pokój wam ludzie. Jestem kuzynem Wojtka Sobaniaka, znanego jako „Whymaster”. Why zawsze był uśmiechnięty, pełen humoru, otwarty dla każdego, bardzo pomocny a przede wszystkim ogromnie zaangażowany w różnego rodzaju aktywność internetową. Nigdy nie zapomnę jak wielką pracę wkładał w zarządzanie, tworzenie i pomaganie stronom internetowym, nigdy nie zapomnę jego zamiłowania do gier, konsol, Japonii, mangi, anime, nigdy nie zapomnę jak tworzyliśmy razem filmy, nigdy nie zapomnę jego słów po koncercie Linkin Park w Chorzowie, nigdy nie zapomnę naszej rozmowy po śmierci Jana Pawła II, nigdy nie zapomnę jak razem, będąc jeszcze małymi dziećmi robiliśmy szalone rzeczy a nasze pomysły przekraczały najodważniejsze myśli dorosłych ludzi, nigdy nie zapomnę naszego wspólnego filmu i ksyw wymyślonych podczas niego,
nigdy nie zapomnę tego, jaką miłością braterską obdarowywaliśmy się nawzajem, mimo licznych przeciwieństw i jaką on miłością potrafił obdarzyć drugiego człowieka.
Dzisiaj rano, tj. 1 września Whymaster miał jechać do swojej dziewczyny do Żar, skąd później mieli udać się do Wrocławia. Chciał studiować prawo we Wrocławiu, ale miał o wiele większe ambicje i marzenia. Niestety uległ losowi w wypadku samochodowym i zmarł na miejscu przy nieudanej próbie reanimacji. Tak jak ja, nigdy nie zapomnę o Wojtku, tak i wy proszę nie zapomnijcie. Miał 19 lat. Uczcijmy pamięć Whymastera.

„Już odchodzisz w niepamięć, Już nieważne ludzkie łzy, Już niepotrzebne moje zdanie, Tylko nasze, cudze sny.” – Whymaster

Michał Szczygieł
Znany jako „Hackmaster”,
„Predator”

[*]

[*]
tak mi przykro...

[*]

;______;

Dołączył: 25 Mar 2007 Posty: 448 Przeczytał: 0 tematów

[*]
mój Boże... T___T

[*]

[*] ;(

[*] ...

[*] ;((

Dołączył: 04 Sie 2005 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

[*]..

[*]

[*]

Nie było mnie na tym forum od ponad roku, lecz doszła do mnie ta tragiczna informacja. Znałam go, nawet bardzo dobrze, ponieważ swego czasu był dla mnie całym światem. Naprawdę mam nadzieję, że teraz nareszcie odnajdzie spokój, którego tak bardzo pragnął.

Boże to straszne ... ; <
[*] .. :<

Nie znałam go, nie miałam okazji złapać z nim kontaktu, ale słyszałam o nim same pozytywne opinie.

Smutno i źle, jak zawsze, gdy odchodzi ktoś młody, ktoś w naszym wieku...

No i minął już rok... ehh...