temperatura

U nas lodówka, poniżej -20 prawie cały czas. W szkole szyby nieszczelne, piździ jak cholera, jeśli mogę się tak niekulturalnie wyrazić. W poniedziałek doszliśmy do wniosku, że w szkole jest zimno i poszliśmy do domu, cała klasa, a raczej ta część, która do szkoły przyszła. No i lipa, bo dzisiaj konferencja i mamy prze... przerąbane xD Wszyscy obniżone zachowanie, brak enek w przyszłym półroczu i zakaz wycieczek do końca roku... No ale co my poradzimy na to, że w szkole gorzej niż zimno? I nauczyciele - masochiści okna otwierają, podli...

A w ogóle, to ja nie lubię zimy. Nawet nie można z psem na spacer wyjść, bo nos i oczy, jedyne odsłonięte części ciała, całkowicie zamarzają. I Dłonie w rękawiczkach też. Musiałam zacząć nosić czapkę!

=.='' mi dzis odmarzly konczyny >.<'' a pierwsze zajecia jakie mialam to "basen" zarabiscie -.-'' ciekawe czy jutro umre xD

o, ja też dzisiaj zamarzałam! jakim cudem w szkole w piątek było 100 razy zimniej niż w czwartek? o.O" i przez nich chora jestem! :<

a ja sobie przyjechalam do Anglii z mysla, ze tu bedzie cieplutko i w ogole, bluzeczka i na miasto noca xP i co sie okazalo? zimno jak cholera, palcow nie czuje jak szukam biletu i przeklinam sie w duchu ze nie wzielam zimowej kurtki tylko taka jesienna przechodnia x_X ale to i tak lepsze niz ta mala syberia w Polsce...

ach, błogość, u nas już odwilż, ale czuje w kościach, ze zmiana pogody idze Razz

co prawda nie przewidują one aby mi znów gile zamarzały jak bym odwazyła się do omkna podejść.... ale taki mrozik na ferie tez nie wskazany, najlepiej po, bo wtedy nam Wakacji nie wezmą, a jak juz to przedłużą znów rok szkolny (ale kto by tam chodizł po wystawieniu ocen?)

a ja sie jakos na mroz uodpormnilam O_o
a i tak w najgorsze mrozy mialam sesje, to siedzialam w domu i dziobalam, wiec w sumie nie cierpialam za bardzo, tylko jak na egzamin sie jechalo... ^^'
a teraz juz nie jest zle :]
czasem i sloneczko wyjdzie :]